Poprzedni wpis napisałem na telefonie w pociągu do Krakowa. Teraz, po kilku godzinach, mogę stwierdzić, że w pewny sposób tamte słowa potwierdziły się dosyć szybko. Czytaj dalej
Nie zawsze pójdziesz, gdzie chcesz
Mając chwilę refleksji, w mojej głowie pojawiły się słowa, które wypowiedział Jezus do Świętego Piotra. „Gdy byłeś młodszy opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz.” (J 21,18). To poniekąd była też zapowiedź śmierci Piotra. Czuję, że te słowa są dla mnie ważne. Niezależnie od tego, jaka ma być moja śmierć, chociaż czuję, że może to nie być spokojna śmierć ze starości, to widzę, jak Bóg mnie obecnie prowadzi. Nie chodzę, gdzie chcę, tylko tam, gdzie mnie ktoś inny posyła. Przykładowo chciałbym bardziej zaangażować się w Szkołę Nowej Ewangelizacji, a jestem bardziej posłany do szpitala.
Czytaj dalej
Ja – Szymon z Cyreny
Na tym blogu już niemało razy odnajdywałem się w kolejnych bohaterach biblijnych. Tym razem dostrzegam w sobie Szymona z Cyreny. Pierwsze skojarzenie wydaje się dosyć oczywiste. Ale napiszę trochę o tym szerzej i skąd to porównanie.
Czwarty dekret
Pod tym tytułem można by pisać o różnych dekretach. Bo okazuje się, że czwórka pojawia się kilkukrotnie. Kilka dni temu minęło siedem lat od zostania egzorcystą. Ale ponieważ oprócz pierwszego, rocznego dekretu, następne są przepisywane, jako trzyletnie (powinien być już stały, ale chyba Kuria przepisuje stare druczki), więc mam już czwarty z kolei dekret egzorcysty. Nie licząc wcześniejszego, kandydackiego.
„Teoria spiskowa”
Po konsultacji z jednym z czytelników, zdecydowałem skasować ten wpis. Chyba wyciągam zbyt pochopne wnioski i mogę w niektórych serca wprowadzić dużo niepokoju. Może kiedyś ten wpis wróci (jest zapisany), gdy moje wnioski zaczną się potwierdzać. Prawda jest jednak taka, że w mojej głowie jest ileś myśli o wczorajszym dniu.