Mam do Ciebie pytanie

Czy chcesz iść do nieba…? Pewnie… Ja też chcę.
Ale wiesz co? Jest ktoś, kto sporo bardziej chce, byś się w tym niebie znalazł. Kto?

Oczywiście Pan Bóg. W dzisiejszej Ewangelii słyszymy, że jest wolą Ojca, by Jezus nikogo nie stracił i wskrzesił wszystkich. Rozumiesz? Wolą Boga jest, byśmy wszyscy znaleźli się w niebie. I Ty i ja. A w przeciwieństwie do Twojej woli, wola Boga jest doskonała. Więc Bóg sporo bardziej niż Ty pragnie, byś się w niebie znalazł. Dlaczego? Bo tak bardzo Cię kocha, że chce z Tobą przebywać i dzielić się z Tobą swoją miłością i radością.

Warto sobie przy okazji uświadomić, że Jezus przyszedł wypełnić wolę Ojca. Najpełniej to zrobił umierając na krzyżu. Wypełnił wolę do końca. Zatem i tę wolę Boga, który pragnie nas wszystkich wskrzesić do nieba, Jezus wypełnia i będzie wypełniał aż do końca.

Co to oznacza? Że Jezus będzie o Twoje zbawienie walczył aż do końca.

Czy to oznacza, że już nic nie musimy robić? Są tacy, którzy tak żyją, ale to nie do końca tak. Bo oto w dzisiejszej Ewangelii jest powiedziane, że „kto widzi Syna i wierzy w Niego” ma życie wieczne. Istotą jest wiara i bliska relacja z Jezusem. Protestanci mówią „solo fides” (sama wiara). Uważają, że sama wiara wystarczy do zbawienia. Jednakże tę wiarę trzeba potwierdzić swoją postawą. Bo nie wystarczy wierzyć, że Bóg istnieje, ale uwierzyć, że to co mówi i robi Jezus jest prawdą i ma sens. Czyli przykładowo – jeśli Jezus zakłada Kościół, to wierzyć, że on jest potrzebny. I swoim zaangażowaniem to potwierdzić. Jeśli Jezus mówi „kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew ma życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym”, to należy rozumieć, że Jezus w Eucharystii daje nam pokarm i swoiste lekarstwo konieczne do osiągnięcia życia wiecznego. A z drugiej strony człowiek nie widzący potrzeby przyjmowania Komunii św. nie bardzo wierzy w słowa Jezusa, a zatem Jemu nie wierzy. Takich przykładów można dać sporo z Pisma Świętego – wszak Jezus wiele nauczał, wiele darów nam dawał. I pytanie, czy wierzymy, że tak naprawdę było i czy tym, do czego nas Jezus wzywał, żyjemy. Św. Jakub pisał, że wiara bez uczynków jest martwa. Zatem z wiary powinny wynikać nasze postawy, gesty itp. A jeśli żyjemy według tego, czego nauczał Jezus, zrywamy z grzechem, korzystamy z sakramentów i żyjemy aktywnie we Wspólnocie Kościoła, a ostatecznie wchodzimy w bliską – osobistą – relację z Bogiem, to naprawdę nie musimy bać się o życie wieczne. Bo jak na początku powiedziałem – Bogu sporo bardziej zależy na Twoim życiu wiecznym.

Ty jednak z miłością, wdzięcznością oraz wiarą połączoną z uczynkami przyjmij zbawienie i życie wieczne oraz poprzez swój grzech tego nie odrzucaj.

2 komentarze do “Mam do Ciebie pytanie

  1. eS

    To pytanie na dzisiejszy dzień jest bardzo dobre, gdzieś w ciagłym biegu może wypaść nam z głowy, że Bóg o nas walczy w każdej sekundzie naszego życia. Często można sobie nie zdawać z tego sprawy, ale On naprawdę chce, żebyśmy byli z Nim wiecznie. I to jest przecudowne… Nie wiem czemu ale tak skojarzyły mi się słowa, „Nic nie musisz mówić nic… Pozwól kochać się, Miłość pragnie Ciebie”. Więc wystarczy żyć Jego Miłością i czekać z niecierpliwością na to, że spotkamy się już niebawem w Niebie.

    Odpowiedz
  2. jewka

    Tak mi się wydaje, że nie wystarczy bo… jak” pisał św.Piotr wiara bez uczynków jest martwa”. Bardzo Księdzu dziękuję za ten post:)

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.