Pewna historyjka

Ten wpis jest pewnego rodzaju kontynuacją poprzedniego. Słyszałem kiedyś pewną hitoryjkę (mam nadzieję, że już jej na tym blogu nie napisałem). Dotyczy ona pewnego cudu, o który się ludzie modlili. Możliwe, że trochę poprzekręcam w tym opowiadaniu, bo ogólnie pamiętam tylko morał.

W jednym z krajów była ogromna susza. Ludzie bardzo tęsknili za deszczem. Modlili się o deszcz. I było takie „odgórne” potwierdzenie, że ten deszcz ma nadejść. Tylko muszą się udać na pole, gdzie najbardziej tej wody potrzeba. Mają wziąć ze sobą różne potrzebne na ten czas rzeczy. Wśród tych osób byli różni specjaliści, m.in. geolodzy i meterolodzy, ale także ileś innych osób. Geolodzy wzięli ze sobą aparaturę, która ma zbadać, gdzie jest woda. Metorolodzy też wzięli różne urządzenia badające klimat, przyrodę itp. Ale ich wysiłki nie przyczyniły się do nadejścia deszczu. Jednakże Bóg ulitował się nad tym krajem i zesłał deszcz.  Dlaczego?

Z powodu wiary jednej dziewczynki. Bo ona jako jedyna realnie wierzyła, że spadnie deszcz i zabrała ze sobą parasol.

Jaki z tego morał? Jeśli modlisz się i wierzysz w Bożą pomoc, tak żyj, jakbyś był pewien, że ta pomoc nadejdzie. Zacznij działać tak, jakby to było oczywiste. A nie kombinuj, że może Bóg pomoże, a wtedy będziesz szukać rozwiązania dalej. Już dziś przyszykuj swój parasol, który Ci pomoże przyjąć Boży dar.

Ileż to osób niepełnosprawnych być może by poruszało się o własnych siłach, po obecnościach na Mszach św. o uzdrowienie, gdyby uwierzyło, że Jezus ich uzdrawia i całą wiarą, mocą i przekonaniem spróbowali by wstać? Jezus mówi Ci „wstań”, ale na siłę Cię nie podniesie z wózka. Jezus chce Cię uzdrowić i uwolnić, ale nie czekaj aż to wszystko się stanie. Bo być może już dawno nie masz problemu, o którego rozwiązanie się starasz. Tylko Ty to po prostu nie wierzysz. Masz swoje wyobrażenie, jak Bóg ma działać. A On po prostu chce, byś Mu uwierzył i zaczął z Nim żyć.

Może problemem Twoim nie jest choroba lub zniewolenie, tylko niewiara. I dlatego może najpierw o to się módl i daj się Bogu poprowadzić.

4 komentarze do “Pewna historyjka

  1. Dominika

    Kapitalne. Dziękuję. Bóg działa przez Księdza i przychodzi z odpowiedzią na moje pytania. Serdecznie pozdrawiam.

    Odpowiedz
  2. jewka

    Myślę, że tak jest…a nawet jestem pewna, że tak jest…odkąd przeczytałam cytowany przez Księdza ,w którymś poście fragment z Ewangelii :’ Boże wierzę. Zaradź memu niedowiarstwu”.Te słowa bardzo mnie poruszyły i wiem,że moja wiara jest bardzo mała, a charyzmat uzdrowienia jest aktem wiary i polega na tym,żeby uwierzyć w to, że Jezus uzdrawia, chociaż niczego nie widać…Jeszcze wrócę do filmu… jest tam tak scena: chyba Pierotto pyta się ojca Filipa: ” Czemu życie według Ewangelii jest takie trudne? a ojciec Filip odpowiada:bo Ewangelia jest prosta…” no właśnie…”tylko wierzcie, że otrzymacie”

    Odpowiedz
  3. Baś

    Modliłam się, by znów dać Mu się prowadzić, by znów był w mojej codzienności. Żeby dać Mu się uzdrowić z tego co Go przesłania. I trafiłam na bloga – może tu znajdę odpowiedzi, bo jak kiedyś powiedziałam – na prawdę chce chcieć wierzyć prawdziwie i żyć Nim. Tylko jakoś mi to nie wychodzi.

    Odpowiedz
  4. eS

    Często można się potknąć o to, że gdy wszystko u nas w życiu „układa się”, zaczynamy znowu na siłę walczyć sami. Wystarczył by ten „parasol” i ufność, że Bóg wybiera dla nas najlepszą drogę.

    Dziękuje za opowieść.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.