Zapewne wielu moich czytelników wie już, że przygotowałem rekolekcje adwentowe do internetu. Jeśli nie, to poniżej tego wpisu można zobaczyć całość. Nagrania są ubogacone oprawą muzyczną osób z mojej wspólnoty. To są trzy konferencje, po których następuje modlitwa.. Ale chciałbym tu coś ciekawego napisać. Gdy przesłuchiwałem pierwszy raz, szczególnie modlitwę końcową, to w którymś momencie pojawiło się we mnie ogromne wzruszenie, wręcz się popłakałem. Nie mogę na sto procent stwierdzić, na ile to moc tej modlitwy, a na ile jednak ujście pewnych emocji, gdyż przygotowanie tego, a także oczekiwanie na montaż całości, kosztowało mnie sporo trudu i czasu. Ale sam się zadziwiłem swoimi emocjami. Mimo wszystko myślę, że to jednak moc tej modlitwy.

Co ciekawe – link do tej modlitwy wysłałem do pewnej osoby, którą poznałem we Włoszech. Ona nie zna języka polskiego. I uczestniczyła w tej modlitwie po polsku. I później pisała, że zaczęła w trakcie płakać. Dopiero później zdecydowałem się zrobić napisy do filmu z tym nagraniem, by w ten sposób mogła ona tłumaczyć i uczestniczyć w tej modlitwie, rozumiejąc co tam się dzieje. Dodam tylko, że ona nie wiedziała wcześniej, że mi się też popłakało. A brak znajomości języka polskiego, połączony z jej reakcją, pokazuje, że jednak jakaś moc tych modlitw była.

Zachęcam zatem do słuchania. Całych rekolekcji. Bo modlitwa jest dopełnieniem całości. Poniżej można obejrzeć wszystkie części. Jedną, po drugiej.